Dziś już są małżeństwem, a jeszcze wczoraj byli narzeczonymi. Zanim jednak przyjdę do Was z reportażem z Tego najważniejszego dnia chciałam, abyście poznali Ich najpierw od tej strony. Pracując na sesji z Asią i Grześkiem nie spodziewałam się, że tak się przy mnie otworzą. Sesja w takich warunkach robi się sama… Co prawda zawsze staram się podsunąć Parze jakieś sugestie, ale dzięki temu, że każdy z nas jest inny to tak naprawdę nigdy nie wiem jak wypadnie efekt końcowy. Oni mnie zaskoczyli… bardzo pozytywnie zaskoczyli! Gdy oglądam ten reportaż z sesji czuję tą magię uczucia między Nimi. Gdy na siebie patrzą nie ma tam niczego ustawionego, są tylko emocje i miłość. Słoneczko nam pięknie zaświeciło, co pozwoliło jeszcze lepiej pokazać głębokość uczucia. Cieszę się, że przed ślubem mogłam poznać Ich bliżej, a Ten piękny dzień, który już nastąpił utwierdził mnie w przekonaniu jakimi wspaniałymi są ludźmi.